Komu w drogę - temu szkło w nogę :-)
06 lipca 2009, 00:51
Nad rzeczką opodal krzaczka
mieszkała kaczka pijaczka,
lecz zamiast trzymać się rzeczki
pędziła bimber z porzeczki.
Wygódki żadnej nie miała,
Więc prosto do rzeczki szczała.
Raz przyszedł do niej wróbelek:
<<poproszę kilka butelek>>.
Dziwiły się inne kaczki,
że dostał od tego sraczki.
Odchody wpadły do rzeczki,
uciekły szkolne wycieczki.
Pić wody bydło nie chciało,
bo z rzeczki okropnie śmierdziało.
Kaczka tam często rzygała
i wszystkie odpady wlewała:
i ścieki po destylacji,
i resztki z każdej kolacji.
Wnet liczne zebrano dowody,
iż w rzeczce jest coraz mniej wody,
że zbliża się klęska straszliwa,
bo w rzeczce wciąż śmieci przybywa
i płyną nią same odchody.
Wszczęli rwetes obrońcy przyrody
i zawołali: <<To zgroza!
Zachwiała się biocenoza
i flora jest zagrożona,
fauna na pewno już kona.
Niedługo też szlus będzie z krzaczkiem,
A wszystko to przez tę pijaczkę!>>
Pijaczka zaś nic nie wiedziała,
pod krzaczkiem sobie leżała,
lecz na wieść, że kara ją czeka,
odparła: <<A prawa człowieka?>>.
I czknęła: <<Nie boję się wcale.
Spotkamy się w trybunale.
Za uwłaszczanie godności,
za naruszanie wolności,
za konstytucji łamanie
dostanę odszkodowanie,
bo dobrze wiem, jakie prawa
najwyższa mi daje ustawa!>>.
Nad rzeczką opodal krzaczka
wciąż mieszka kaczka pijaczka.
Choć rzeczka jest ściekiem, a krzaczek
rozsypał się w drobny maczek,
to przecież przypomnieć jest miło,
że prawo znów zwyciężyło